CZYTAJ TEŻ: Wschodnia obwodnica Wrocławia z Łanów do Siechnic otwarta
Szybko wyszły na jaw jednak pierwsze mankamenty. W Siechnicach, w miejscu, w którym obwodnica rozszerza się do dwóch pasów w każdym kierunku dochodzi do niebezpiecznych sytuacji. Wszystko przez to, że jadąc od Łanów, kierowcy w tym miejscu muszą lekko skręcić w prawo i wjeżdżają na dwupasmowy dojazd do nieczynnego jeszcze wiaduktu oraz ronda na drodze krajowej 94. Wielu jednak nie widzi znaków i jedzie prosto. Pod prąd!
ZOBACZ NASZ FILM Z PRZEJAZDU:
Tymczasem auta jadące z przeciwnego kierunku (w stronę Łanów) w tym samym miejscu mają zwężenie z dwóch, do jednego pasa drogi. Problem w tym, że pas, który się "kończy", przechodzi w jezdnię dla aut w przeciwnym kierunku. Jeśli kierowca nie zauważy znaków lub zacznie manewr zmiany pasa zbyt późno, może wjechać wprost w auta jadące z przeciwka.
- Przy tej prędkości nie ma opcji, by zobaczyć linie, które wyznaczają tor jazdy. To oznaczenie jest skandaliczne. Niedługo dojdzie tu do jakiejś tragedii - grzmi jeden z kierowców.
Od momentu otwarcia nowej trasy, już kilkadziesiąt aut pojechało w ten sposób. Wśród nich były TIR-y.
Po naszej interwencji na miejscu zjawiły się służby drogowe z dodatkowymi znakami. Na ich oczach... kolejne auto pojechało prosto.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?