Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wielkie emocje w derbach. Energetyk w osłabieniu wygrał z Kolektywem 3:2

SZKU
5 bramek, 3 rzuty karne i dwie czerwone kartki – derby gminy Siechnice były bardzo emocjonującym widowiskiem. Energetyk wygrał z Kolektywem Radwanice 3:2, mimo że kończył mecz w dziewiątkę.

Mimo że obie drużyny w tabeli III grupy A klasy dzieli wiele miejsc (przed meczem Kolektyw był 5., a Energetyk ostatni – 14.) na boisku nie było widać wielkiej różnicy. Od początku mecz był wyrównany, a żadna z drużyn nie potrafiła stworzyć dogodnej sytuacji podbramkowej.

Z czasem lekką przewagę zaczęli osiągać gospodarze, ale to goście cieszyli się pierwsi z gola, którzy wykorzystali sytuację po dośrodkowaniu z rzutu wolnego. Na listę strzelców wpisał się Damian Popiołek. Przed przerwą mogło być 2:0 dla gości, ale Łukasz Matysiak przestrzelił karnego.

Czytaj też: Wulgarny doping młodych kibiców

Po zmianie stron gospodarze wzięli się do odrabiania strat, ale gola wyrównującego udało im się strzelić dopiero z rzutu karnego. Gdy niedługo potem za drugą żółtą kartkę z boiska zszedł Dawid Ciechański z Energetyka, wydawało się, że Kolektyw dobije rywala.

Nic z tego. Goście grali bardzo rozsądnie, a jedną z zespołowych akcji strzałem z bliskiej odległości wykończył Marcin Józefowicz. Prowadzenia jednak podopieczni Bogusława Wilka jednak zbyt długo nie utrzymali.

Kilka minut później sędzie dopatrzył się faulu w polu karnym gości i wskazał na jedenasty metr. Przy okazji, za ostre protesty, wyrzucił z boiska kolejnego gracza z Siechnic - Łukasza Bielawskiego. Gdy chwilę później zrobiło się 2:2, a na murawie pozostało tylko 9 zawodników Energetyka, kwestią czasu wydawały się kolejne bramki dla gospodarzy.

Energetyk pokazał jednak charakter. Mimo momentami rozpaczliwej obrony, goście starali się kontratakować. Jeden z takich wypadów, po pięknej akcji i jeszcze ładniejszym strzale gola – jak się później okazało zwycięskiego – zdobył Paweł Albert.

Na tym nie koniec emocji. W ostatnich minutach gracze Kolektywu trafili jeszcze w poprzeczkę, a nawet zdobyli gola, ale ze względu na pozycję spaloną strzelca, arbiter trafienia nie uznał.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na siechnice.naszemiasto.pl Nasze Miasto