Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Protesty rolników na Dolnym Śląsku. Kilkaset traktorów i maszyn rolniczych wyjechało na drogi

Adrianna Szurman
Adrianna Szurman
Wideo
od 7 lat
W kilkunasty miejscach Dolnego Śląska na drogi wyjechały traktory i maszyny rolnicze. To protest rolników, który zaplanowano dzisiaj (24.01) w całym kraju. W Miliczu, do protestujących dołączyli kierowcy ciężarówek i zwykli kierowcy samochodów. Unosili kciuki w geście poparcia. W Kobierzycach pod Wrocławiem rolnicy zapowiedzieli, że jeżeli nie dojdzie do zmian, których chcą, zaostrzą formę protestu. "Jeszcze będzie grubo". Zobaczcie zdjęcia z protestów w Miliczu i Kobierzycach.

Piotr Smoła, rolnik z gminy Kobierzyce i Piotr Psiuk, rolnik z Milicza wyrażają swoje niezadowolenie z obecnej polityki klimatycznej i rolniczej Unii Europejskiej. Ich zdaniem, polityka te są udawane i nie służą prawdziwym celom zrównoważonego rozwoju. Sprzeciwiają się niekontrolowanemu napływowi zboża z Ukrainy i ograniczeniom w produkcji rolnej.

Chcemy żyć w kraju w godziwych warunkach. Nie zgadzamy się z polityką klimatycznej i rolną Unii Europejskiej. To udawana zielona polityka. Za chwilę może wejdą opłaty od wielkości silników i kolejne. Te zmiany w nas uderzają – mówi Piotr Smoła.

Rolnik od ponad 30 lat krytykuje system dopłat oferowany przez Unię Europejską. Jego zdaniem, jest on skomplikowany i nieefektywny, a obiecane środki często są trudne do uzyskania.

W telewizjach opowiada się, że rolnik może dostać 2 tys. zł do hektara dopłaty. Nie znajdzie Pan tutaj nikogo, kto przekroczy tysiąc, bo tych warunków jest za wiele. A większe gospodarstwa nie przekroczą 600, 700 złotych. Medialne to są napompowane fakty, a realnie pokazują zupełnie coś innego. Pokazujmy prawdziwe oblicze rolnictwa – zachęca P. Smoła.

Smoła twierdzi, że coraz więcej dopłat uzależniło rolników i oduczyło ich samodzielnego myślenia. W jego opinii, dopłaty służą łatwemu kontrolowaniu rolników przez rządzących, nie tylko w Polsce, ale również w Unii Europejskiej.

Dzisiaj jedziemy na ciągnikach po to, żeby pokazać, że jest sporo niezadowolonych rolników. W polityce musi dojść do szeroko idących zmian. Chodzi odejście od szalonych pomysłów klimatycznych - mówi rolnik.

Smoła jest szczególnie krytyczny wobec polityki ekologicznej, która według niego, często ma negatywne skutki.

Lewacy dalej upierają się, że to ich racje są najważniejsze, ale efekty okazują się fatalne. Np. dążymy do elektryfikacji, ale za jaką cenę? Cieszymy się niby, że będzie się mniej dymiło, ale skąd się biorą metale ziem rzadkich. Ktoś na to pracuje i jest wykorzystywany. Niech Unia przestanie dopłacać, a niech zacznie ludzi normalnie traktować. Wszystkich, nie wybranych z wybranych krajów - podsumowuje rolnik spod Wrocławia.

Na Dolnym Śląsku rolnicy protestowali dzisiaj w kilkunastu miastach, więcej szczegółów w linku poniżej
Dzisiaj w kilkunastu miejscach Dolnego Śląska będą protestować rolnicy. Tutaj będą utrudnienia na drogach, zobaczcie mapę!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Protesty rolników na Dolnym Śląsku. Kilkaset traktorów i maszyn rolniczych wyjechało na drogi - Dolnośląskie Nasze Miasto

Wróć na siechnice.naszemiasto.pl Nasze Miasto