Gierek, Świerczewski, Rola-Żymierski: co zrobić z tymi ulicami?

Choć w latach 90. w wielu miastach zmieniano nazwy ulic, tak żeby nie kojarzyły się z poprzednim ustrojem, mieszkańcy Smardzowa poszli w drugą stronę. - Część mieszkańców zaproponowała, by jedną z ulic nazwać imieniem Gierka i radni się na to zgodzili. Inicjatorzy, mieszkający przy tej ulicy, tłumaczyli że za czasów Gierka dobrze im się żyło. Dlatego z sentymentem wspominają tamte czasy. Postanowili zamieszkać przy ulicy Gierka - mówi Roman Skowroński, mieszkaniec Smardzowa.

Choć wieś się podzieliła, radni przegłosowali pomysł i w 2002 roku w Smardzowie zamontowano tabliczkę z nazwą ulicy imienia Edwarda Gierka. Szybko okazało się, że to świetna promocja wsi. - Jesteśmy znani na Dolnym Śląsku. W większości miast takie nazwy likwidowano, a u nas odwrotnie. Smardzów w końcu czymś się wyróżnia. Ludzi specjalnie przyjeżdżają z Wrocławia, by zobaczyć że mamy taką ulicę - mówi Antoni Słoniowski.

To nie jedyna miejscowość, w której komunistyczny przywódca jest patronem ulicy. O ile Gierek wielu mieszkańcom kojarzy się dobrze, to znacznie więcej kontrowersji budzą komunistyczni wojskowi - Karol Świerczewski i Michał Rola-Żymierski, którzy mają swoje ulice odpowiednio w Siechnicach i Radwanicach.

Zwłaszcza w przypadku Świerczewskiego podejmowanych było już kilka dyskusji, by zmienić nazwę tej ulicy. Na próżno jednak, bowiem mieszkańcy ulicy mocno przeciw temu protestują argumentując, że pociągnie to za sobą koszty. Burmistrz Milan Usak podczas jednego z zebrań z mieszkańcami przyznał, że osobiście jest za zmianą, ale nie chce robić tego wbrew mieszkańcom. Dodał, że nie jest to najpilniejsza sprawa w mieście i wróci do niej wtedy, gdy klimat społeczny będzie bardziej przychylny.